Artykuł
Inkluzywność na papierze to już za mało
Dostrzeganie indywidualności i zarządzanie skoncentrowane na człowieku to klucz do budowania prawdziwej inkluzywności, nie tylko takiej, która dobrze wygląda w raporcie ESG – wskazują eksperci i oceniają, jak z koncepcją inkluzywności oraz różnorodności radzą sobie organizacje w Polsce
ESG w firmach to nie tylko kwestie związane z oddziaływaniem na środowisko i śladem węglowym w łańcuchach dostaw – choć te wydają się najbardziej zaprzątać głowę menedżerom – ale również z czynnikiem społeczny¬m, w tym inkluzywnością i różnorodnością w organizacjach.
Samą inkluzywność w ramach ESG – jak tłumaczy Urszula Jóźwiak, prezeska Fundacji im. XBW Ignacego Krasickiego, ekspertka Instytutu ESG – należy rozumieć jako strategiczne podejście do kwestii zarządzania i zatrudniania pracowników, i nie chodzi tu tylko o politykę kadrową.
– Inkluzywność to coś więcej niż przepisy, regulacje i wyniki zestawione w Excelu. Kluczową kwestią jest tu znalezienie odpowiedniego miejsca dla każdego pracownika w taki sposób, by jak najlepiej wykorzystać jego potencjał. Chodzi przede wszystkim o zrozumienie potrzeb organizacji i ludzi w niej pracujących, a następnie organizację pracy w taki sposób, żeby obie strony uzyskały jak najwięcej korzyści – opisuje ekspertka. I dodaje, że w